poniedziałek, 26 maja 2014

Krem ochronno-łagodzący DERMACOS ANTI-REDNESS (Farmona) do skóry naczynkowej i skłonnej do zaczerwienień SPF 15


Jest to moje drugie podejście do tego kremu, tym razem efekt mnie zadowala.

Pierwszy raz zakupiłam krem 2 lata temu, mając jeszcze skórę bardzo tłustą. Mimo tego był wtedy jednym z lepszych kosmetyków w tej kategorii, lecz ciągle nie na tyle dobrym, aby móc używać go stale.
 Do jego zakupu zachęciło mnie dodatkowo redukowanie podrażnień i zaczerwienień w formie rumianych placków  na policzkach, w środkowej części twarzy oraz na środku podbródka.




Obietnice producenta:
  • obkurcza ścianki naczyń krwionośnych i poprawia mikrokrążenie TAK
  • redukuje widoczność istniejących pajączków oraz zapobiega powstawaniu nowych TAK
  • wzmacnia system obronny skóry i skutecznie chroni przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych NIE WIEM
  • daje natychmiastowe uczucie ukojenia i zapobiega powstawaniu zaczerwienień TAK
  • intensywnie nawilża skórę i łagodzi wszelkie podrażnienia NIE
sprawia, ze skóra nabiera jednolitego zdrowego kolorytu oraz pozostaje aksamitnie gładka i miękka prze cały dzień TAK

Skóra po kilkumiesięcznym stosowaniu kremu wygląda trochę lepiej jednak, obszaru problematycznego nie muszę maskować większą ilością podkładu, więc problem został całkowicie wyeliminowany. Redukcja zaczerwienień  może być ona wynikiem codziennego używania filtra, a nie składników mających obkurczać naczynka krwionośne. Miejsca, które u mnie bywają zaczerwienione najszybciej się opalają.

 Jak jego stosowanie ma się do ochrony skóry przed wolnymi rodnikami ? Nie wiem gdyż używam innych kosmetyków ze składnikami aktywnymi, a stan skóry w pełni mnie zadowala, nie wiem czemu dokładnie mogę przypisać tę zasługę.
Uczucie po nałożeniu kremu jest miłe jednak tylko i wyłącznie jeśli nałożymy go zaraz po odparowaniu wody z powierzchni skóry. Jeżeli przegapimy ten moment i skóra za bardzo wyschnie krem w pewnym stopniu da uczucie nawodnienia ale nie będzie to to samo.
Nie możemy go nakładać na wilgotną skórę ze względu na filtr !!!
Po aplikacji komfort nawilżenia utrzymuje się najwyżej przez długi czas, w dodatku  składniki zmiękczające działają bardzo intensywnie i skórę aż chce się dotykać.
Na męskiej cerze efekt jest ten sam :) Mój partner, który ma patologicznie suchą cerę był zadziwiony, że można tak dobrze nawilżyć skórę bez efektu latarni orskiej ;) .

Jeżeli chodzi o kompatybilność z produktami do makijażu:
  • skórę matuję pudrem przed nałożeniem podkładu mineralnego, tak jak przy użyciu każdego innego kremu, podkład nie traci na trwałości
  • baza rozświetlająca troszeczkę, się "rozjeżdżała" kiedy próbowałam ją nałożyć na kości policzki. Ale przy dobrze wchłoniętym kremie, efekt był ok.

Wydajność jest średnia - 50 ml zużyłam w ciągu 2 miesięcy


Konsystencja jest bardzo śliska i lekka w porównaniu do innych kremów z filtrem jak np. Ziaja Sopot, czy Zaija med 50+, który używałam w zeszłym roku. Łatwo się rozprowadza, biały kolor znika od razu po rozsmarowaniu. Szybko się wchłania pod warunkiem, że mamy normalną/ suchą skórę. Na tłustej pozostanie świecąca warstewka, szczególnie w ciepłe dni :/  zimą sprawdza się dużo lepiej, gdyż przesuszona skóra wchłania większą jego ilość.

Podsumowując:
-świetny do tłustej cery przy temperaturze poniżej 20 stopni C.
-zmniejsza zaczerwienienia
-do suchej na każdą porę roku
-idealny pod makijaż, nie wałkuje się
-nawilża i nawadnia bez mocnego natłuszczania
 -wydajność standardowa

Zachęcam do zakupu i pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz