piątek, 9 stycznia 2015

RECENZJA:Dr Irena Eris DUAL EFFECT COMPACT Puder o podwójnym działaniu nr 210

Przyznam szczerze, że jeżeli chodzi o pudry prasowane jestem bardzo wymagająca, co można było wywnioskować z mojej jedynej recenzji jaka pojawiła się na tym blogu.  Pudru prasowanego używam głównie do poprawek w ciągu dnia, dlatego musi być łatwy  i wygodny w użyciu. Bardzo lubię funkcjonalność oraz wysoką jakość w gustownym i solidnym opakowaniu, dlatego zdecydowałam się na zakup.



Jaki koń jest każdy widzi, więc nie będę się rozpływać nad wyglądem puderniczki, chociaż jest bardzo w moim guście. Powiem o rzeczach, których na pierwszy rzut oka można nie dostrzec, lub mogą się wydać nieistotne.


 



 Spodnie część kasetki pod miejscem na puszek ma dziurki, które ułatwiają dostęp powietrza. Może się to wydawać niezbyt higieniczne, bo przecież puder się utleni, ale ograniczenie dostępu powietrza do spodniej części puszka powoduje rozwój bakterii beztlenowych, które przy każdym następnym użyciu trafiają na skórę i mogą powodować pojawienie się krostek i innych historii. Jak na produkt do cery tłustej zasługuje na duży "+". Nie zmienia to i tak faktu, że puszek należy regularnie czyścić. Możliwe że owe otworki mają jeszcze jakąś inną ukrytą funkcję :)


Następny element to mała lateksowa gąbeczka aplikująca rozsądną ilość kosmetyku, ze wstążką, która pozwala na nałożenie gąbeczki na palec jak w przypadku klasycznych pudrów prasowanych. Super rozwiązanie szczególnie, że gąbka ma małe wymiary i bez tego elementu nie byłaby wygodna w użyciu. Bo tej konsystencji kosmetyków idealnie nadaje się lateks, gdyż ładnie rozprowadza puder i nie gromadzi dużych ilości kosmetyku jak typowy puszek z włoskami.

Jak to wygląda w praktyce?

Kosmetyk ten sprawdza się  kiedy musimy szybko przywrócić idealny wygląd skórze, np. kiedy w skóra się błyszczy a koloryt jest lekko nierówny. Przebijające niewielkie zarumienienia można z powodzeniem nim zakryć. Zmatowiona cera wygląda naturalnie i bardzo estetycznie. Z racji swojej dualistycznej natury, co przynajmniej gwarantuje producent, puder jest w miarę zbity i lekko wilgotny, więc ładnie komponuje się z cerą i nie daje efektu płaskiego matu. Znakomicie radzi sobie z kamuflowaniem rozszerzonych porów. 

Kolor pasuje idealnie, kiedy poprawiam makijaż w ciągu dnia, za to nałożony na gołą skórę jest bardziej pomarańczowy. Jednak przy korygowaniu zrobionego wcześniej makijażu jego żywy odcień pomaga ukryć zaczerwienione miejsca. Z natury kolor mojej karnacji jest bardzo chłodny, delikatnie do przyciemniam minerałami. Gama kolorystyczna na oficjalnej stronie firmy jest utrzymana w dosyć naturalnych kolorach, co możecie zobaczyć tutaj.


Od lewej: Revlon Colorstay 150 Buff do cery tłustej i mieszanej, Barefaced Beauty podkład Whisper,  bohater postu (nr 210).
Jako podkład mający wyrównać kolor całej skóry, zastosowany solo  - NIE POLECAM.
Zbyt mocno matuje, a krycie pozostawia wiele do życzenia.
Odkąd pozbyłam się trądziku i grudek moja skóra, mówiąc nieskromnie wygląda bardzo przyzwoicie ;) co niejednokrotnie potwierdza otoczenie. Jedynie policzki i podbródek są dobrze ukrwione, i pojawia się na nich czasami lekkie zarumienienie. Skoro nie był on wstanie przykryć lekkiego rumieńca to o skórze z trądzikiem (także różowatym) nie ma co mówić...

Zawartość  Mineral Complex (patrz opis poniżej) może sugerować, że działanie tego pudru będzie podobne do mineralnego podkładu. Nic bardziej mylnego! Gruba warstwa pudru zakrywa skórę ale  niestety niedokładnie. Rozszerzone naczynka wyraźnie przebijają. Jeśli zwiększyłabym ilość warstw miałabym na twarzy warstwę tynku, a przecież nie o to chodzi.



Cena jest dość wysoka i może zniechęcać.
Seria PROVOKE została zadedykowana Paniom lubiącym luksus, co z resztą mówi sam design. Aczkolwiek klient który płaci, także wymaga. Jak za produkt który nie spełnia swojego zadania jako podkład, którym także być powinien - nie jest wart swej ceny. 85 zł to nie mała kwota szczególnie jak na zabaweczkę do poprawek, no niestety tylko do tego się nadaje. Miałam okazję nabyć go po okazyjnej cenie, dlatego mu uległam.

Przestrzegam Wszystkie z was, które chcą zastąpić nim klasyczny fluid. Ta wersja wynalazku 2 w 1 niestety się nie udała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz