piątek, 9 sierpnia 2013

Owocowy błyszczyk FM Make Up Fruity Lip Gloss


Marka FM pewnie jest wam znana, chociażby z sytuacji kiedy ktoś namawiał Was aby zostać ich konsultantem :P Liczę się z tym, że kosmetyki do makijażu tej firmy nie należą do grupy świetnych jakościowo, ale o tych błyszczykach warto wspomnieć i je zaprezentować.

 Wiele z Was stwierdziło by, że kleją usta, jednak w ich gęstej i lepkiej konsystencji jest pies pogrzebany :P, gdyż właśnie dzięki tej właściwości są bardzo trwałe. Bez oblizywania ust będą się utrzymywać dobre kilka godzin. Na co dzień świetne, pod warunkiem, że nie jesteście całuśne bo inaczej będziecie wyglądać ze swoim partnerem jak spod jednego pędzla :) Na większe okazje stanowczo odradzam, zostawia ślady na policzkach oraz na szklankach, jak żaden inny używany przeze mnie dotychczas błyszczyk..

Bardzo dobrze nawilża, idealny na spękane usta, ponieważ nie będzie widać załamań skóry i ranki szybciej się zagoją.

Kolory są pastelowe (co nie było dla mnie oczywistą rzeczą na pierwszy rzut oka, bo tubki mają konkretne odcienie), ale dopiero po nałożeniu kolor blednie i staje się bardziej "przyswajalny", chyba, że nałożymy grubszą warstwę.
Gama kolorów zaprezentowana poniżej nie zawiera żółtego o smaku bananowym, który na ustach jest przeźroczysty.


Teraz krótki opis kolorów, smaków :)  (od lewej)

peach - największe pozytywne zaskoczenie:) Kolor jest ewidentnie pomarańczowy, co zimnym typom urody nie pasuje. Jednak przy lekko opalonej skórze, nałożony cienką warstwą ładnie podkreśla złoty odcień cery i odświeża twarz, szczególnie w połączeniu z brzoskwiniowym różem na policzkach. Naturalny róż warg neutralizuje pomarańcz i na ustach wychodzi ładny kolor beżowo-różowy.  Mimo tego nie polecam do bladej cery w typie letnim, twarz będzie wyglądać na zmęczoną.
Jest najczęściej używany przeze mnie ze względu na to, że pasuje do większości makijaży, szczególnie do szarego smoky, przy którym róż szczególnie ten intensywniejszy może (ale nie musi) wyglądać tandetnie.
Panie o typie wiosennym mogą do wzmocnienia jego barwy użyć kolory cherry w bardzo małej ilości.
 
wild strawberry - największe rozczarowanie. Kolor jest tak jasny, że wyglądałby źle nawet na cerze albinoski. Świetnie nadaje się do rozjaśniania pozostałych kolorów, szczególnie peach.

raspberry - piękna fuksja, super dla ciemnego lata i zimy. Dla mnie w chwili obecnej zbyt ciemna, mieszam ją z kolorem peach :)

cherry - kolor idealny dla bardzo ciemnej karnacji szczególnie chłodnej. Panie z mocną pigmentacją ust będą miały czym podkreślić naturalną czerwień warg. Na moich raczej jasnych ustach i porcelanowej skórze wygląda jak czerwień złamana różem i prezentuje się dobrze przy mocniejszym makijażu oczu. Jesień o mocnej pigmentacji może wypróbować ten kolor, jednak jeżeli będzie zbyt chłodny, można go ocieplić odrobiną koloru peach.
.



Opakowanie zawiera 15 ml błyszczyku. Zakrętka dobrze się zakręca, nic się nie wylewa :) mimo kleistej konsystencji samym aplikatorem na końcu tubki da się równo i precyzyjnie pomalować usta.


1 komentarz:

  1. Bardzo fajna recenzja . :)
    Chociaż tu się nie zgodze z tym że kosmetyki tej firmy nie są dobre jakosciowo . poniewaz sama używam ich od dłuższego czasu i jestem bardzo zadowolona . wiem że nie sięgne już po inne kosmetyki innych firm np. Tusz do rzes czy kredka do oczu.
    :))

    OdpowiedzUsuń